Wasi nauczyciele

T!n@

Dawajcie tutaj fotki i recenzje Uśmiech szczerbatego

swoich nauczycieli. Ja jeszcze nowych nie znam wiec dam tych byłych. Ale potem, no mowicie, jeśli nie macie zdjęć to starczy sama recenzja.

jucha

Moi nauczyciele byli ok ,ale bez historyka to był pedał (tak mówiła na niego moja klasa -była) ,a ponadto leciał na wzorowe uczennice i na takie barbie z biustem na wierzchu- takim podwyrzszał oceny !!!!!!!!! Ale kretyn!!!!!!!!!!!!!!

Meg

A najfajniejszy był pan od histori, jadał całe kawałki jabłek od razu, jeszcze liczył sobie czas i ogólem robił różne dziwne żeczy../../../..

jucha

Ten ,o którym pisała Meg to pierwszy i najlepszy nauczyciel od histy jakiego miałam w gimnazjum !!!!!!!!Zawsze moją klasę rozśmieszał ,a najbardziej ciekawe były jego opowieści z życia jak np. biegł 40 km by sprawdzic czy można je przebiec w ciągu godziny .Opowiadał nam wszystko z pamięci i nie korzystał z podręcznika ,a to co było u niego najfajniejsze to kartkówki z podręcznikiem (moglismy z nich korzystac ,a sprawdziany były tylko raz na semestr .On był najlepszym nauczycielem na świecie !!!!!!!!!!!!!!!!

Aga333

Coś mi sie nie chce wierzyc . Kartkówki musza być sprawdzaniem wiedzy ucznia , kilka razy na jakis okres czasu . A kartkówki z podrecznikiem to zwykłe przepisywanie . Nie miał prawa tak zrobić bo sprawdzanie umiejetności ucznia musi sie odbywać z pamięcie ....
Wiec wnioski sa dwa :
- walisz nas w bambuko (kłamiesz)
-albo nauczyciel łamał prawo (?)

jucha

Moja klasa też była tym zdziwiona ,ale to trwało tylko przez pierwszy miesiąc nauki .Spytaj się Meg ona ci to potwierdzi bop chodziła ze mna do klasy .Kartkówki były może jedna ,dwie na miesiąc a testy były tylko w raz w semestrze tak jak pisałam .A na testach semestralnych używaliśmy podręcznika ,a to ponieważ na rok nauki przypadały nam 2 podręczniki (jeden na semestr) i oba miały po 200 moze 300 stron ,ale nikt ich nie czytał bo on sam na lekcjach opowiadał i kazał nam robic z tego notatki .

Meg

Ale wiesz cojednak najśmieśniejszym panem i w dodatku idiotą był pan od histy w 2 i 3 kl. ../../../..

Punia14

Moim ulubionym nauczycielem jest moja wychowawczyni- pani od matematyki. Pozwalała nam żuć gumy, jeść cukierki i pić napoje na lekcji. Przez rok szkolny nikomu w naszej klasie nie wpisała ani jednej uwagi. Klasówki były z zadań z pordęcznika, które robiliśmy 10 minut wcześniej. To dzięki niej nasza klasa stała się najlepszą klasą w szkole Wink